W listopadzie na PO chciało głosować 34 proc. badanych, którzy zadeklarowali wolę uczestnictwa w wyborach. Poparcie dla PiS wyniosło w tym miesiącu jedynie 18 proc. – podaje CBOS. Próg wyborczy przekroczyły jeszcze SLD (9 proc.) i PSL (7 proc.). Poza parlamentem znalazłyby się Ruch Palikota (4 proc.) i Solidarna Polska (3 proc.).
To kolejny sondaż, w którym Platforma zyskuje wyraźną przewagę nad PiS.
W porównaniu z październikiem poparcie dla PO wzrosło o 6 punktów proc. i tym samym partia rządząca zanotowała najlepszy wynik od sierpnia. Z kolei poparcie dla PiS spadło w ciągu ostatniego miesiąca o 6 punktów proc. To najsłabszy wynik partii Jarosława Kaczyńskiego w badaniu CBOS od stycznia tego roku.
– To zdecydowanie efekt bardzo ostrej retoryki prezesa Kaczyńskiego w sprawie Smoleńska – mówi „Rz" dr Artur Wołek, politolog z Polskiej Akademii Nauk. – Wielu wyborców ma dość rządów Tuska i podobał im się ten bardziej merytoryczny PiS z jesiennej ofensywy. Teraz się wystraszyli – dodaje.
Politycy PiS, pytani o nagły spadek poparcia w sondażach, odpowiadają: – Zachowujemy spokój. Tak jak nie ekscytowaliśmy się przesadnie, kiedy zrównaliśmy się z Platformą w sondażach, tak teraz nie będziemy rozpaczać z powodu spadku. Do wyborów jeszcze dużo czasu i sytuacja może się wiele razy zmienić.