Wiceszef PO przyznał w RMF FM, że partia ma problem. Przekonywał, że potrzebny jest "reset tego, co było dotychczas i przygotowanie się do takiej gorącej wiosny i do własnej politycznej inicjatywy".
- Jeżeli premier zdecyduje się na poważną rekonstrukcję - i to będzie taki sygnał do wewnątrz Platformy, że teraz jest nowe otwarcie i nowy czas, i rzeczywiście wszystko zależy od nas, i Platforma ma wpływ i na rząd, i na tę politykę najbliższych miesięcy - mówił.
Schetyna uważa, że potrzebny jest "poważny pomysł na drugą część roku, na jesień, która na pewno będzie gorąca". - Platforma musi mieć polityczną inicjatywę. Jeżeli nie będzie miała, to tego boju nie wygramy - ocenił.
Polityk był też pytany o problemy, z którymi zmaga się premier. Unikał odpowiedzi czy wierzy w zapewnienia ministra transportu Sławomira Nowaka, który powiedział "Wprost", że wymienia się drogimi zegarkami ze znajomym z biznesu. - Uważam, że to jest pewnego rodzaju niezręczność i musi minister Nowak poradzić sobie z tym i jestem przekonany, że to zrobi - zapewnił.
Schetyna nie ma jednak zastrzeżeń do gazety, która została pozwana przez jego partyjnego kolegę. - Dziennikarze dobrze zrobili swoją robotę. (...) Na pewno to jest bardzo dobrze przygotowany artykuł, chociażby rodzaje i skala tych zdjęć, przygotowań postępowania śledczego dziennikarzy. (...) Widać, że ktoś się naprawdę tym zajął, naprawdę się zajął ministrem Nowakiem. Ten urobek nie jest jakiś porażający, ale jestem przekonany, że musi dbać o swoje dobre imię, stąd kancelaria prawna i kroki prawne, które zapowiedział - tłumaczył.