Patryk Jaki podczas konferencji prasowej, na której podsumował swoją pracę powiedział, że ostatnie cztery lata spędzone w Ministerstwie Sprawiedliwości były dla niego niezwykle pracowite. - Jestem dumny z tego, że udało się skutecznie wprowadzić tak wiele projektów skutecznych dla polskiego państwa. W sposób wyjątkowy zmienić i system egzekucyjny, i system penitencjarny, i sprawy związane z reprywatyzacją, czy mniejsze sprawy, ale również dawno niezałatwiane, jak pomoc dzieciom zabieranym rodzicom za biedę czy pomoc zwierzętom. To są rzeczy, które zostawiam tutaj, w tym ministerstwie - powiedział Patryk Jaki. Polityk zwrócił także uwagę na pracę komisji weryfikacyjnej, której przewodniczył od momentu jej powołania. Jak podkreślił, zgodnie ze statystykami odbyło się 116 rozpraw komisji, po których wydano 97 ostatecznych decyzji w sprawie nieruchomości, a komisja zasądziła odszkodowania w łącznej wysokości ponad 4 mln 200 tys. złotych.
Czytaj także: Jaki: Opozycja przegrała, bo nie pracuje dla idei
- Komisja znalazła dokumenty, których nie potrafiły znaleźć żadne instytucje w państwie, bywało, że od 20 lat. Tak było na przykład z kluczowym dokumentem dotyczącym sprawy zwrotu nieruchomości przy ulicy Noakowskiego 16. Wszyscy szukali tego dokumentu, nikt nie potrafił tego zrobić. Dopiero komisja weryfikacyjna, nowa instytucja w III RP potrafiła to znaleźć. To dorobek, któremu nie da się zaprzeczyć - stwierdził Jaki i dodał, że jego następca będzie kontynuował obrany przez niego kierunek pracy.