"Płonie pedalska tęcza na Placu Zbawiciela. Ciekawe ile jeszcze kasy wyda bufetowa na jej renowacje zanim zdecyduje się ją usunąć" – napisał w poniedziałek w portalu Facebook poseł Bartosz Kownacki, wywołując medialną burzę.
W specyficzny sposób odnieść się do wpisu posła PiS zdecydowali się posłowie partii Janusza Palikota. Przed jego bydgoskim biurem wystawili dziś przypominająca tęczę instalację z kolorowych balonów. Próbowali też wręczyć posłowi PiS książkę Roberta Biedronia "Tęczowy elementarz" z autografem autora.
Jednak – jak mówi sam poseł – to nie jedyne reakcje na jego poniedziałkowy wpis. Prawdopodobnie 12 listopada ktoś podpalił tabliczkę przed jego biurem poselskim.– Tej osobie wyraźnie chodziło o spalenie wizerunku polskiego godła – tłumaczy. – Jeśli jakieś środowiska mówią o tolerancji, a ich przedstawiciele dopuszczają się znieważenia godła, moim zdaniem tracą moralne prawo do takich wypowiedzi – komentuje.
Bartosz Kownacki mówi też rp.pl, że on i jego współpracownicy odbierają ostatnio telefony z pogróżkami. – Zwłaszcza jeden brzmiał poważnie. Ktoś powiedział, że mnie „zajebie" – relacjonuje polityk.