Katarzyna Tusk gróźb nie zgłasza

Premier ujawnia pogróżki, jakie dostaje jego córka. Prokuratura nie prowadzi sprawy, bo Katarzyna Tusk nie złożyła zawiadomienia.

Aktualizacja: 16.04.2014 23:20 Publikacja: 16.04.2014 19:41

Katarzyna Tusk gróźb nie zgłasza

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Kancelaria Premiera o zagrożeniu informuje Biuro Ochrony Rządu. To dyskretnie ochrania premierównę. Zawiadomienia nie składa, bo wcześniej w podobnych sprawach były one odrzucane. – Pokrzywdzony sam musi je złożyć – tłumaczy Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury.

W świetle kamer Donald Tusk odczytał publicznie pogróżki, jakie dostaje jego córka. „Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita [brzydki wyraz] rozszarpana na strzępy z całą rodziną. Jesteście parszywym pomiotem smoleńskiego mordercy", „Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity za mord smoleński. Ty, bezrobotna dziwko, też zostaniesz zabita i cała wasza rodzina, bo ścierwo ryżego kundla musi być wytępione do pięciu pokoleń" – przytoczył Tusk treść innego esemesa. Albo inny: „Chciałem spytać, czy już wiesz, gdzie będziesz próbowała się ukryć i uciec, bo chyba świadoma jesteś, że jak kundlowi zdejmiemy ochronę, to i z was nikt nie przeżyje".

– Żona wybrała trzy najbardziej cenzuralne – zastrzegł premier.

Donald Tusk ujawnił też, że jego córka jest dyskretnie obserwowana przez BOR.

A czy o groźbach powiadomiono organy ścigania? Sprawdziliśmy to w Warszawie i w Sopocie, gdzie mieszka premierówna. Jednak takich zawiadomień tam nie ma. – Ostatnią sprawę dotyczącą nękania córki premiera prowadziliśmy kilkanaście miesięcy temu – mówi „Rz" Karina Kamińska z komendy policji w Sopocie.

Czy teraz takie zawiadomienie będzie? – Premier powiadomił BOR i to on koordynuje działania – mówi „Rz" Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rządu.

Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR, przyznaje, że Biuro prowadzi działania profilaktyczne.

– Współpracujemy z policją i innymi służbami, by reagować na zagrożenie – wylicza.

Jak ustaliła „Rz", Biuro w przeszłości składało zawiadomienia o groźbach, jakie otrzymywały osoby przez nie ochraniane. Jednak zawsze prokuratura odmawiała wszczęcia postępowań w takich sprawach.

Dlaczego? – Zawiadomienie powinna złożyć osoba poszkodowana. Takie są przepisy – tłumaczy Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej prokuratury. To wiąże ręce BOR. – Nie jesteśmy w stanie tego przeskoczyć – mówi jeden z funkcjonariuszy.

Próbowaliśmy się wczoraj skontaktować z córką premiera, by zapytać, czy powiadomi prokuraturę o groźbach. Na naszego e-maila nie odpowiedziała.

Kancelaria Premiera o zagrożeniu informuje Biuro Ochrony Rządu. To dyskretnie ochrania premierównę. Zawiadomienia nie składa, bo wcześniej w podobnych sprawach były one odrzucane. – Pokrzywdzony sam musi je złożyć – tłumaczy Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury.

W świetle kamer Donald Tusk odczytał publicznie pogróżki, jakie dostaje jego córka. „Twoje bękarty zdechną, a ty zostaniesz zabita [brzydki wyraz] rozszarpana na strzępy z całą rodziną. Jesteście parszywym pomiotem smoleńskiego mordercy", „Przekaż ryżemu kundlowi, że zostanie zabity za mord smoleński. Ty, bezrobotna dziwko, też zostaniesz zabita i cała wasza rodzina, bo ścierwo ryżego kundla musi być wytępione do pięciu pokoleń" – przytoczył Tusk treść innego esemesa. Albo inny: „Chciałem spytać, czy już wiesz, gdzie będziesz próbowała się ukryć i uciec, bo chyba świadoma jesteś, że jak kundlowi zdejmiemy ochronę, to i z was nikt nie przeżyje".

Polityka
Marcin Przydacz o ataku Izraela na Iran: Nikt nie chce być starty z powierzchni ziemi
Polityka
Ryszard Kalisz: Są tysiące komisji wyborczych, gdzie wyniki odbiegały od sąsiednich komisji
Polityka
Donald Tusk przedstawił rzecznika rządu
Polityka
Szymon Hołownia o nowym początku Polski 2050. „Media publiczne stoją na głowie”
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Tusk jak Birgitte Nyborg? Czego premier może się nauczyć z serialu „Borgen”