Partie opozycjne uzgadniają, w jaki sposób wystartują w jesiennych wyborach parlamentarnych. Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i część środowisk samorządowych ma startować wspólnie w ramach Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców.
SLD zadeklarowało chęć startu w koalicji, ale nie wiadomo jeszcze, z kim. PSL tworzy Koalicję Polską i deklaruje, że nie wystartuje z jednej listy z Wiosną, proponując, by opozycja poszła do wyborów w dwóch blokach - chadeckim i lewicowym. Nie wiadomo, czy Wiosna wystartuje sama, czy w koalicji.
Lider Wiosny powiedział w TVN24, że jego ugrupowanie prowadzi rozmowy, a "najdalej posunięte" są te z formacjami lewicowymi. - Jest duża szansa, że powstanie koalicja lewicowa, postępowa, złożona z różnych partii lewicowych. Wiosna, SLD, Razem, Zieloni i kilka innych jeszcze sił politycznych. Te rozmowy są bardzo zaawansowane - oświadczył Robert Biedroń.
Przyznał, że rozmowy z Platformą i Nowoczesną są mniej zaawansowane. - Być może połączenie się lewicy zmobilizuje innych do przyspieszenia rozmów i do doprowadzenia do tego, że powstanie jeszcze większy blok koalicyjny - dodał.
Biedroń komentował też postępowanie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego zdaniem, PSL jest w trudnej sytuacji, a sondaże pokazują, że partia Władysława Kosiniaka-Kamysza nie przekroczy progu wyborczego. - My jesteśmy nadal trzecią siłą polityczną i te sondaże są od 7 do 9 procent, więc nasza pozycja jest dość ugruntowana w sondażach - powiedział.