Film "Polityka" Patryka Vegi ma mieć premierę na początku września. Reżyser upublicznił fragmenty obrazu, w negatywnym świetle ukazujące polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym byłego rzecznika MON. Chodzi m.in. o przypisywane Misiewiczowi sceny obyczajowe, branie narkotyków oraz wręczanie łapówek. Jak informuje Onet, pozew Misiewicza w związku ze sprawą wpłynął do sądu w piątek rano.
Misiewicz zaangażował do sprawy mec. Zbigniewa Krügera, znanego z doprowadzenia do wstrzymanie dystrybucji filmu "Jestem Bogiem" na temat hip-hopowej grupy "Paktofonika".
W pozwie były rzecznik MON domaga się sądowego wstrzymania dystrybucji filmu "Polityka" oraz jego premiery. Misiewicz żąda, by z filmu usunąć fragmenty naruszające jego prawa osobiste i godzące w jego wizerunek.
Misiewicz domaga się także od Patryka Vegi przeprosin. Miałyby one zostać opublikowane w mediach i umieszczone na plakatach oraz na początku filmu. Były rzecznik MON zażądał także od reżysera i dystrybutora "Polityki" zadośćuczynienia w wysokości miliona złotych.
- Żadna wolność artystyczna i żadna wolność wypowiedzi nie może chronić przed kłamstwami i pomówieniami. Tym bardziej jeśli chodzi o takie rzeczy, jak praca za seks, narkotyki czy romans z przełożonym (Antonim Macierewiczem - red.) - powiedział Onetowi mec. Zbigniew Krüger.