Lewica wchodzi w szkodę ludowcom

SLD próbuje przyciągnąć do siebie elektorat wiejski. Szykuje ogólnopolski kongres rolników.

Publikacja: 16.10.2014 02:00

Lewica wchodzi w szkodę ludowcom

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Ponad 500 rolników, producentów i przetwórców z Mazowsza przyjedzie w niedzielę do Sejmu na zaproszenie wicemarszałka Jerzego Wenderlicha z SLD. To głównie sadownicy, którzy w lecie uczestniczyli w tzw. porzeczkowym proteście (producenci szybko psujących się owoców z powodu embarga Rosji nie mogli wyeksportować towaru na Wschód, a w kraju musieli oddawać go za bezcen z powodu drastycznego spadku cen), a także producenci warzyw czy mleka.

Wszyscy są poszkodowani z powodu rosyjskiego embarga i liczą na wsparcie polityków w tej sprawie. Dlaczego akurat SLD wybrali na adresata swoich postulatów? – Bo pojechaliśmy do protestujących rolników i oni sami mówili, że nie ma takiego forum, na którym mogliby przedstawić wszystkie swoje problemy. Dlatego postanowiliśmy im pomóc – opowiada Włodzimierz Czarzasty, szef mazowieckiego Sojuszu. – Jeżeli pomysł przypadnie im do gustu, takie kongresy mogą się odbywać co roku.

Czarzasty podkreśla, że inicjatywa jest oddolna, a na spotkanie nie przyjadą działacze partyjni, tylko zwykli rolnicy nienależący do żadnej partii.

Że sprawa ma charakter polityczny, pokazuje jednak to, że gościem niedzielnej imprezy będą szef SLD Leszek Miller, poseł Cezary Olejniczak – twarz Sojuszu na wsi, a także Tomasz Lepper, syn nieżyjącego lidera Samoobrony. Partia Andrzeja Leppera była największą konkurentką PSL na wsi.

Działacze Sojuszu zresztą nie kryją, iż zamierzają powalczyć o wyrwanie wyborców partii Janusza Piechocińskiego. Tym bardziej że z badań zleconych przez SLD wynika, iż Wojciech Olejniczak (wspomniany wyżej Cezary to jego brat) jest na wsi najlepiej ocenianym ministrem rolnictwa, a sam Sojusz właśnie w tym elektoracie, oraz w małomiasteczkowym, ma szansę na zwiększenie poparcia.

Dlatego kongres mazowieckich rolników ma być pierwszą z cyklu podobnych imprez organizowanych w całym kraju najpierw na szczeblu powiatowym, później regionalnym, a we wrześniu przyszłego roku, tuż przed wyborami parlamentarnymi – ogólnopolskim. Kongresy mają posłużyć do budowy struktur równoległych do SLD.

Polityczne będą też postulaty, bo – jak mówił „Rz" Cezary Olejniczak – celem niedzielnego spotkania jest przyjęcie apelu do rządu m.in. o: udzielenie sadownikom i producentom warzyw, którym grozi plajta z powodu embarga, doraźnej pomocy z rezerw budżetowych, zwolnienie ich z podatku gruntowego oraz zaangażowanie premier Ewy Kopacz w negocjacje w Brukseli dotyczących pomocy dla poszkodowanych rolników.

SLD nie jest jedyną partią, która ma chrapkę na wiejski elektorat. Na wsiach i w małych miasteczkach już rozsiadło się PiS i coraz śmielej sięga po wyborców PSL. Ludowcy wiedzą, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest dla nich poważnym zagrożeniem, dlatego walczą z nią wszelkimi siłami. Niedawno głośna była sprawa ulotek przygotowanych przez PSL, które sugerowały, że zwycięstwo PiS może oznaczać wojnę atomową. Teraz ludowcy w obronie swoich przyczółków będą musieli walczyć na dwa fronty.

Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za
Polityka
Rafał Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. „Dla mnie to trudny moment”
Polityka
Polityczne Michałki: Tusk opanowuje kryzys, Nawrocki mebluje Kancelarię, kłótnia Trump-Musk
Polityka
Nieprawidłowości przy głosowaniu? Jest komentarz Donalda Tuska