- Albo Radosław Sikorski wyleci z Platformy Obywatelskiej i przestaje być marszałkiem Sejmu, albo okaże się, że mamy podwójne standardy – oświadczył Marcin Mastalerek.
– Wiemy, jak zachował się Jarosław Kaczyński w sprawie trzech parlamentarzystów, zobaczymy, jakie standardy są w Platformie Obywatelskiej – dodał rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Czytaj więcej na temat afery samolotowej w PiS
Żądanie dymisji Radosława Sikorskiego i wyrzucenia go z partii ma ogłosić dziś na konferencji prasowej przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak.
Dzisiejszy artykuł „Wprost" jest powtórzeniem informacji „Faktu" i „Rzeczpospolitej" z grudnia ubiegłego roku. Prokuratura, zawiadomiona wówczas przez Bartosza Kownackiego, odmówiła wszczęcia śledztwa.
Marcin Mastalerek odpowiedział, że dziwi go decyzja prokuratury. – Zwrócimy się do prokuratura generalnego, bo to są sytuacje skandaliczne. Jeżeli sprawa dotyczy lidera opozycji, to śledztwo jest wszczynane nawet w tak bzdurnych sprawach, jak pomoc prawna dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Natomiast jeśli chodzi o marszałka Sikorskiego, to nawet nie jest wszczęte śledztwo sprawdzające – tłumaczył rzecznik PiS, przypominając śledztwo w sprawie pieniędzy, które Prawo i Sprawiedliwość wydało na opłacenie adwokatów Jarosława Kaczyńskiego.