Premier Kopacz rozpoczęła kampanię

Wystąpienie premier brzmiało jak nowe expose, a nie raport ze 100 dni pracy.

Aktualizacja: 07.01.2015 18:04 Publikacja: 07.01.2015 17:12

Premier Kopacz rozpoczęła kampanię

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Jak można się było spodziewać, okolicznościową konferencję z okazji swej „setki" Kopacz rozpoczęła od sytuacji w służbie zdrowia.

Lekarze i górnicy

W środę rano doszło do porozumienia między ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem a protestującymi lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego. Pani premier do tej pory unikała wypowiadania się o tym konflikcie, co rodziło plotki, że bliżej jej do lekarzy rodzinnych, swego zawodowego środowiska, niż do Arłukowicza, dziś swego ministra, ale niegdyś politycznego konkurenta.

Na środowej konferencji Kopacz po raz pierwszy publicznie wsparła Arłukowicza i skrytykowała protestujących: – Sama będąc lekarzem rodzinnym, obserwowałam sytuację i miałam wrażenie, że ktoś pomylił chyba zawód – oświadczyła.

Innym problemem, który Kopacz „przyniosła codzienność", jest trudna sytuacja w górnictwie. Wczoraj premier ujawniła szczegóły przygotowywanego od początku jej rządów planu restrukturyzacji Kompanii Węglowej, największej firmy górniczej w Europie.

To konkret, bo dokument ma trafić do Sejmu jeszcze w tym tygodniu. Pośrednio krytykując swych poprzedników, w tym Donalda Tuska, Kopacz tłumaczyła: – Były tylko dwie drogi. Pierwsza droga to ta, która dotychczas była stosowana, czyli systematyczne doprowadzenie dodatkowych pieniędzy z budżetu do górnictwa i trwanie. Albo też droga zdecydowanie trudniejsza. Wybrałam tę drugą.

Ta droga to likwidacja Kompanii i zastąpienie jej nową spółką. Ma to być realizacja pojawiającego się od kilku miesięcy w kręgach gospodarczych i politycznych pomysłu konsolidacji energetyki (która jest w niezłej kondycji) z górnictwem (które upada).

– W tym cały problem, żeby łączyć zdrową, wydolną energetykę ze zdrowym organizmem, jakim będą rentowne kopalnie – zapowiedziała Kopacz, choć nie podała konkretów tej kuracji. Żeby uspokoić nastroje na Śląsku, Kopacz zapowiedziała, że na początku marca rząd przedstawi program stworzenia w tym regionie „mocnego centrum polskiego przemysłu". Program zmian w górnictwie jest najbardziej ryzykownym politycznie projektem Kopacz ze względu na skalę zaniechań w tej branży, rozbudowane interesy gospodarcze wokół kopalń i silne związki zawodowe na Śląsku.

Polityczna wojna

Zresztą pani premier nadała swej konferencji mocno polityczny wymiar, w praktyce rozpoczynając swoją kampanię wyborczą. Kopacz oświadczyła bowiem, że w tegorocznych wyborach Polacy staną przed decyzją, czy chcą „Polski rozwoju, szukania przyjaciół wewnątrz i na zewnątrz naszego kraju, Polski nowoczesnej, ale takiej nowoczesności połączonej z szacunkiem dla tradycji" (czyli jej i Platformy), czy wybiorą „Polskę skłóconą wewnątrz i kłótliwą na zewnątrz, Polskę zastępczych konfliktów czy wreszcie podziałów i kompleksów" (czyli Jarosława Kaczyńskiego i PiS).

Kopacz przypominała, że podczas październikowego expose z mównicy sejmowej wyciągała rękę do opozycji. – Państwo wiecie, że ta ręka została odrzucona. Ale ja nadal wierzę we współpracę – stwierdziła. W tej akurat kwestii sprawa jest bardziej skomplikowana. Oczywiście w PiS nie było wielkiego entuzjazmu do zakończenia wojny z Platformą. Ale i Kopacz szybko wycofała swe pokojowe gesty, ostro atakując PiS i Kaczyńskiego od wyborów samorządowych. Widać jednak po wczorajszej konferencji, że Kopacz zależy na podtrzymywaniu wizerunku polityka szukającego zgody – bo to pomaga w wyborach.

Kolejne expose

Niestety środowa konferencja momentami przypominała nie sprawozdanie z osiągniętych celów, lecz kolejne, zawierające obietnice expose. Kopacz zapowiedziała na ten rok kilkadziesiąt zmian i ułatwień, m.in. program poprawiający jakość obsługi przez urzędników, system e-podatki, przyspieszenie prac nad nową ordynacją podatkową, zakup nowych aut dla policji, dronów dla Straży Granicznej i pojazdów gaśniczych dla strażaków.

Składała też obietnice dotyczące roku 2016, które rzeczywiście ma szanse spełnić (m.in. podniesienie wydatków na obronność do 2 proc. PKB), i lat kolejnych, których spełnienie jest znacznie mniej realne. Na temat wielu obietnic złożonych w expose pani premier nie powiedziała ani zdania.

Polityka
Sondaż partyjny. Podział mandatów kończy rządy Donalda Tuska. Trzecia Droga na progu
Polityka
Sławomir Mentzen informuje o groźbach, jakie otrzymuje. Grozić mają Ukraińcy
Polityka
Zbrodnia na UW: Donald Tusk wnioskuje o odznaczenie dla interweniującego strażnika
Polityka
Tajemnicze konta wydały na reklamy kandydatów więcej niż oficjalne komitety. NASK ostrzega przed prowokacją
Polityka
Jarosław Kaczyński: Nawrocki realnie miał jedno mieszkanie