Reklama

Oskarżają Janusza Piechocińskiego o internetowy spam

Internauci twierdzą, że Janusz Piechociński zaśmieca ich skrzynki elektroniczne. Polityk odpowiada, że wzoruje się na Baracku Obamie.

Aktualizacja: 05.02.2015 06:57 Publikacja: 04.02.2015 21:00

Janusz Piechociński przyznaje, że ma w bazie kilkaset tysięcy adresów e-mailowych Zapewnia, że zbudo

Janusz Piechociński przyznaje, że ma w bazie kilkaset tysięcy adresów e-mailowych Zapewnia, że zbudował ją legalnie

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

„Szanowni Państwo, w obiegu publicznym krążą sprzeczne informacje na temat sytuacji w polskim państwowym górnictwie węgla kamiennego i programu naprawczego. Przedstawiam podstawowe informacje w tym zakresie..." – e-mail o takiej treści pewien internauta otrzymał w drugiej połowie stycznia od Janusza Piechocińskiego z PSL.

Ponieważ nigdy nie zgadzał się na otrzymywanie newslettera od wicepremiera, zawiadomił branżowy portal o bezpieczeństwie w sieci Niebezpiecznik.pl. Zdaniem portalu Piechociński śmieciowymi informacjami może zasypywać nawet „setki tysięcy Polaków". Na forach internetowych bowiem łatwo można znaleźć wpisy  innych osób, które skarżą się na otrzymywanie wbrew swojej woli wiadomości od polityka.

W jaki sposób Piechociński pozyskał adresy? Zdaniem Niebezpiecznik.pl mógł skopiować je z bazy osób prowadzących działalność gospodarczą, którą zarządza podległy mu resort gospodarki.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" wicepremier zapewnia jednak, że bazę zbudował legalnie. – Stworzyłem ją, działając z wielką konsekwencją – mówi.

Wyjaśnia, że w ciągu kilkunastu lat rozdał kilkaset tysięcy wizytówek i ulotek ze swoim adresem, w związku z czym choć raz skontaktowało się z nim wielu wyborców. Ich dane trafiły do bazy, podobnie jak adresy, które polityk spisuje z otrzymywanych wizytówek.

Reklama
Reklama

– Internautów, którzy twierdzą, że się ze mną nie kontaktowali, proszę spytać, czy nigdy nie podpisali w internecie protestu przeciw ACTA albo zmianom w prawie telekomunikacyjnym – mówi.

Tłumaczy, że protesty trafiały do jego skrzynki, a adresy były automatycznie zapisywane, podobnie jak dane osób komentujących wpisy na jego blogu. Dzięki temu baza Piechocińskiego liczy już kilkaset tysięcy adresów, które podzielił na kilka bloków w zależności od m.in. profesji internautów. Polityk wysyła newsletter kilka razy w miesiącu. Ostatnio pisał m.in. o „propozycjach Ministerstwa Gospodarki wobec problemów ze spłatą kredytów we franku".

Adwokat Maciej Ślusarek ma wątpliwości odnośnie do działań wicepremiera. – Można się zastanawiać, czy to nie naruszenie prawa do prywatności. Skomentowanie wpisu na blogu nie oznacza przecież zgody na otrzymywanie e-maili – tłumaczy. Dodaje, że zbiór danych, którym dysponuje polityk, powinien zostać zarejestrowany przez generalnego inspektora ochrony danych Osobowych. Z interpretacji GIODO wynika, że adres mailowy jest daną osobową. – Jeśli będzie potrzeba, bazę zarejestruję – odpowiada Piechociński, jednak zaznacza, że takiego nakazu nie ma w prawie telekomunikacyjnym.

Dodaje, że z newslettera można łatwo się wypisać, a prowadząc aktywność w internecie, wzoruje się m.in. na prezydencie USA Baracku Obamie. – Dzięki portalom społecznościowym zbudował zaplecze w Partii Demokratycznej, zanim jeszcze został kandydatem na prezydenta – wspomina.

Czy działania wicepremiera na pewno są skuteczne? Nie zgadza się z tym specjalista od marketingu politycznego dr hab. Norbert Maliszewski. – Wysyłanie informacji do osób, które tego sobie nie życzą, może wywoływać irytację, co raczej nie sprzyja popularności – konkluduje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama