Informację podał serwis 300polityka. Potwierdził ją w rozmowie z nami Bartłomiej Sienkiewicz, nie chciał jednak powiedzieć, czym się będzie zajmował.

Wiadomo jednak, że instytut jest zapleczem eksperckim PO. Od dłuższego czasu spekulowało się, że Sienkiewicz zabiega o tę funkcję, by móc mieć wpływ na tworzący się program PO przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Ze swoich publikacji dał się poznać jako orędownik promowanej przez Donalda Tuska "polityki ciepłej wody w kranie". Przekonywał, że zasługą PO jest stabilizacja i mozolna modernizacja państwa zamiast walki o wielkie idee.

Opinia publiczna zna go jednak z ujawnionej przez "Wprost" rozmowy z szefem NBP Markiem Belką z lipca 2013 r. Sienkiewicz zasłynął tam takimi stwierdzeniami jak to, że sztandarowy projekt rządu, czyli Polskie Inwestycje Rozwojowe to "ch..., dupa i kamieni kupa". Rozważał też scenariusz pomocy NBP w razie, gdyby rząd miał kłopoty gospodarcze przed wyborami, co sprzyjało by objęciu władzy przez PiS.

Po odejściu Tuska do Brukseli, Sienkiewicz stracił stanowisko. Jego powrót do otoczenia premier Kopacz jest sporym zaskoczeniem. Wcześniej pojawiały się spekulacje, że Sienkiewicz pomagał Kopacz przy jej październikowym exposé. Czytaj więcej