Reklama

Na lewicy spada napięcie

W sobotę Magdalena Ogórek po raz trzeci wystąpi w roli kandydatki SLD na prezydenta.

Aktualizacja: 11.02.2015 12:03 Publikacja: 10.02.2015 20:07

Na lewicy spada napięcie

Foto: sld.org

Dwa pierwsze występy – w dniu śmierci Józefa Oleksego i tydzień później, podczas autoprezentacji – trudno uznać za udane. Ale do trzech razy sztuka. Partia zorganizowała kampanijną imprezę pod Warszawą. Oficjalnie chodzi o podkreślenie związku kandydatki z małymi miejscowościami. Nieoficjalnie z tego powodu, że jest to ostatnia sobota karnawału, a także walentynki, i wszystkie sale w Warszawie od dawna były zajęte.

Konwencja ma być w stylu amerykańskim. Magdalena Ogórek przemówi, ale dziennikarze raczej nie mają co liczyć na bezpośredni kontakt z kandydatką i możliwość zadawania pytań. – Podczas konwencji wyborczej nie jest to przyjęte – mówi Tomasz Kalita, rzecznik sztabu wyborczego Ogórek. – Kampania naszej kandydatki jest na tym etapie nastawiona na kontakt z użytkownikami mediów społecznościowych i spotkania z wyborcami, które rozpoczną się po konwencji.

Kalita podkreśla, że Magdalena Ogórek jako jedyna zwróciła się do internautów z prośbą o przedstawianie trapiących ich problemów i im jako pierwszym zdradziła hasło kampanii: „Polska od nowa". – Żaden z kandydatów tego nie zrobił – zaznacza rzecznik sztabu.

Z kuluarowych plotek wynika też, że sztab szykuje dla dr Ogórek ważne spotkanie za granicą. Ma się pokazać w gronie lewicowych liderów, co z całą pewnością dodałoby jej kandydowaniu ciężaru gatunkowego. Tomasz Kalita, rzecznik sztabu wyborczego, nie chciał potwierdzić tej informacji, choć przyznał, że ustalane są szczegóły jej zagranicznego wyjazdu.

A tymczasem zainteresowanie dr Ogórek, która od tygodni nie występuje publicznie, staje się coraz mniejsze. Powód? Kampania się rozkręca, zgłosili się już chyba wszyscy zainteresowani kandydaci i każdy z nich ma coś do powiedzenia, a więc zabiega o uwagę mediów. Natomiast Ogórek – nie.

Reklama
Reklama

We wtorek swoje credo wyborcze zaprezentował np. Janusz Palikot, który zapewniał, że jego pierwszym działaniem jako prezydenta będzie wniesienie projektu ustawy o tworzeniu miejsc pracy i podwyższeniu wynagrodzeń, a także zwiększenie kwoty wolnej od podatku, wprowadzenie emerytur obywatelskich, rozwój małych firm.

Jednak Palikot otrzymał we wtorek bolesny cios, bo Marek Siwiec ogłosił, że po dwóch latach współpracy opuszcza szeregi Twojego Ruchu.

Dlatego w SLD panuje oficjalny optymizm w sprawie szans ich kandydatki. Kalita podkreśla, że Ogórek ma stosunkowo wysokie notowania – od 5 do 8 proc. – choć jeszcze w ogóle nie rozpoczęła kampanii. Ale w nieoficjalnych rozmowach z działaczami SLD można usłyszeć wyłącznie narzekania: że kampania jest amatorska, robiona na chybcika, a poziom kompromitacji coraz większy. I nie chodzi o kandydatkę, tylko o partię, która do wyścigu prezydenckiego postanowiła wystawić królika wyciągniętego z kapelusza.

– Kiedyś byliśmy poważną partią, a dziś idziemy w tabloid – wzdycha jeden z naszych rozmówców. – Zaraz mamy kampanię parlamentarną, jest okazja, żeby kandydatka zaprezentowała nasz program, a ona milczy jak zaklęta. Mogłaby na przykład jako kobieta zaapelować do Bronisława Komorowskiego o jak najszybsze podpisanie konwencji o zwalczaniu przemocy, co jest w interesie kobiet. A tak się nie dzieje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama