Na czwartkowym posiedzeniu Klubu Sprawiedliwa Polska omówiono plany jego sejmowej ekspansji. Jak poinformowaliśmy w wydaniu internetowym, zmieni on nazwę na Zjednoczona Prawica. Ma to podkreślać współpracę tworzących klub środowisk Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry z PiS, z którym mają one umowę koalicyjną.
Podczas posiedzenia ustalono też, że klub złoży wniosek o odwołanie Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu. O to stanowisko miałaby się ubiegać Zjednoczona Prawica.
Nowicka została zgłoszona przez ugrupowanie Janusza Palikota. Dlatego rozpad jego klubu jest dla gowinowców dobrą okazją, by umocnić swoją obecność w Sejmie. Ale sprawa nie jest tak prosta. – Rozpad klubu Palikota nie ma dla mnie znaczenia, bo od dwóch lat jestem marszałkiem bez klubu – przypomina Nowicka. Faktycznie, kiedy na początku 2013 r. skłóciła się z Palikotem w głosowaniu, obroniła ją PO. – Premier Donald Tusk mówił wtedy, że nie ma potrzeby mnie odwoływać, bo dobrze pracuję – wskazuje Nowicka.
Z uwagi na brak zaplecza stała się ona gwarantem interesów PO w Prezydium Sejmu. Dzięki temu koalicja ma w tym gronie, które decyduje o przebiegu posiedzeń, przewagę.
Ale prawica widzi dla siebie szansę. – Pani Nowicka buduje swoją pozycję w wyborach prezydenckich dzięki stanowisku w Sejmie. Zobaczymy, czy w PO górę weźmie interes partii czy prezydenta Bronisława Komorowskiego, któremu może odbierać głosy – przekonuje rzecznik klubu Gowina i Ziobry poseł Patryk Jaki.
Dlatego konsultacje w imieniu Zjednoczonej Prawicy prowadzą Gowin i Beata Kempa, która wymieniana jest jako kandydatka na wicemarszałka.
Pewne jest poparcie PiS. Wstępną zgodę miały dać też SLD i PSL. Rzecznicy tych klubów Dariusz Joński i Jakub Stefaniak mówią nam jednak, że oficjalnie nie ma żadnych decyzji. – Leszek Miller powiedział, że będzie rekomendował to rozwiązanie na posiedzeniu klubu, a ludowcy nie mogą bronić Nowickiej, bo jej lewicowe poglądy są bardzo kontrowersyjne na wsi – przekonuje jeden z naszych rozmówców z klubu Gowina.