Śledztwo wszczęto po publikacji "Newsweeka", który napisał, że na fikcyjnych, opłacanych z unijnych pieniędzy etatach, PiS zatrudniało pracowników partii. Wśród europosłów, którzy - zdaniem "Newsweeka" - mieli stosować ten proceder, byli m.in. Andrzej Duda, Zbigniew Kuźmiuk, Tomasz Poręba i Ryszard Legutko.

Jak ustaliło radio RMF, śledczy mają wątpliwości, czy doszło do wyłudzenia pieniędzy z europarlamentu. Uznano, że zgromadzone dokumenty i przeprowadzone przesłuchania nie dają na razie podstaw do stawiania komukolwiek zarzutów. Być może nie będzie powodów wzywania na świadków byłych i obecnych europosłów PiS - w tym Andrzeja Dudy.