Tydzień przed głosowaniem Prisztina i Belgrad zintensyfikowały swoje kampanie lobbingowe prowadzone - odpowiednio - "za" i "przeciw" przyłączeniu Kosowa do UNESCO.

Oba państwa mają jeszcze w planach kilka dwustronnych spotkań z członkami UNESCO. Prisztina zachęca do poparcia Kosowa,  Belgrad szuka sojuszników do zablokowania kandydatury dawnej prowincji. Państwa członkowskie podejmą decyzję w głosowaniu 9 listopada.

Kampania Belgradu polegać ma na "szerzeniu prawdy" o serbskim dziedzictwie kulturowym i religijnym w Kosowie, a także o złych warunkach, w których Serbowie żyją na terenie Republiki Kosowa. O akcji poinformował Marko Djuric, pełnomocnik serbskiego rządu ds. polityki wobec Kosowa.

Wcześniej serbscy użytkownicy Twittera prowadzili kampanię przeciwko przyjęciu Kosowa do UNESCO, używając hashtagu #NoKosovoUnesco. Akcja polegała na umieszczaniu zdjęć i dokumentów w sieci świadczących o niszczeniu serbskiego dziedzictwa kulturowego w Kosowie. Wszystkie wpisy były oznaczane wspomnianym hashtagiem.

Zarząd UNESCO o listopadowym głosowaniu zdecydował tydzień temu. Stosunkiem 27 do 14 rozstrzygnięto o przejściu Kosowa do kolejnego etapu. 9 listopada Prisztina będzie potrzebować poparcia dwóch trzecich członków Zgromadzenia ze 195 mających prawo głosu. Delegacja z Rosji już szuka sojuszników, aby wesprzeć Serbię i odrzucić kandydaturę Kosowa.