Pytana o sondaże, które wskazują, iż PiS po wyborach nadal będzie rządzić samodzielnie, prof. Staniszkis odpowiada, że "obawia się tego zwycięstwa".

- Ludzie nie są wrażliwi na ten paradoks, że PiS łączy autorytaryzm z anarchią. Że łamanie prawa prowadzi do niekontrolowanej władzy i nieprzewidywalności tego, co może się wydarzyć w niedługim czasie - mówi.

Prof. Staniszkis wyraża też opinię, że "Lech Kaczyński jako prezydent byłby przeciwny obecnej polityce PiS-u, bo cenił prawo".

Jej zdaniem wysokie poparcie dla PiS to efekt tego, że polskie społeczeństwo jest biedne, a PiS "bardzo pomaga biednym ludziom".

Jednocześnie - jak zwraca uwagę socjolog - "opozycji jest mało przekonująca". - Jej działacze wydają się podszyci strachem, PiS to wykorzystuje - dodaje. Pytana o to czego boją się politycy opozycji, prof. Staniszkis odpowiada, że "może są szantażowani". - Albo boją się, że wypadną w ogóle z polityki? Dla większości tych ludzi to jedyne źródło dochodu, bo nie mają żadnych zawodów lub innych umiejętności. To wszystko prowadzi do cichego porozumienia, żeby utrzymać status quo - ocenia.