Żuromski w rozmowie z posłem Kukiz’15 mówi, że są krzywdzące dla niego opinie, jakoby proponował Jakubiakowi odsprzedanie kompromitujących dla Kukiza taśm. Według Żuromskiego rozmowa telefoniczna z Jakubiakiem odbyła się 26 września 2015 r. Rzekomy szantażysta zapewnia, że spotkał się z wiceprzewodniczącym Kukiz’15 tylko po to żeby go poinformować o istnieniu nagrania, na którym Paweł Kukiz mówi o Arturze Zawiszy i Ruchu Narodowym w nieparlamentarnych słowach. Twierdzi, że nie chciał żadnych pieniędzy za nagranie.
Żeby udowodnić swoją wersję, Żuromski odtwarza prywatną rozmowę z Jakubiakiem. - Znalazłem rozmowę w telefonie, w której pokazuję kłamstwa Jakubiaka. I chciałbym ją teraz z tego telefonu puścić – mówi Żuromski.
Po chwili słychać głos Jakubiaka. - Tego dnia, po spotkaniu z tobą, o godz. 20.30, był u nas prezes dosyć dużej instytucji, który nie wiedząc zupełnie o tych naszych rozmowach powiedział, że dziennikarze mają taśmę, czy nagranie Pawła, w którym mówi o tym, że rozp***lił Ruch Narodowy – mówi podczas odtwarzanej rozmowy wiceprzewodniczący Kukiz’15.
- Ponieważ to bardzo poważny człowiek, do którego mam zaufanie, to uprzedziłem Pawła, że może mieć pytanie od dziennikarzy w związku z pojawieniem się nagrania. Paweł sobie przypomniał dokładnie kto był, kiedy on mówił o tym itd. – kontynuował poseł Jakubiak.
Następnie żali się Żuromski, że dzwonią do niego ludzie, którzy sugerują, że on zdobył się na szantaż. Prosi Jakubiaka, czy ten nie mógłby tego sprostować. – Przecież ja ani złotówki nie chciałem – mówi rozmówca posła.