W rozmowie z Robertem mazurkiem Kwaśniewski skomentował słowa Moniki Jaruzelskiej, z jakimi zwróciła się ona do trzech byłych prezydentów, którzy namawiają część kandydatów opozycji do Senatu, by zrezygnowali ze startu.
"Siedzicie w luksusowej szalupie" - napisała Jaruzelska do Komorowskiego, Kwaśniewskiego i Wałęsy, zarzucając im, że opozycja miałaby większe szanse, gdyby byli prezydenci kandydowali w wyborach.
Kwaśniewski jednak jest zdania, że ktoś, kto przeszedł wybory powszechne, co w jego przypadku miało miejsce dwukrotnie, nie powinien startować w wyborach parlamentarnych - by dać miejsce innym.
- Wydaje mi się, że obecność tych byłych prezydentów w ławach poselskich byłaby taka dosyć konfuzyjna - stwierdził też. Dodał, że bierze udział w kampanii wspierając Lewicę, ale do startu w wyborach nikt go nie namówi.
Aleksander Kwaśniewski uważa, że utworzenie wspólnej listy do Senatu przez partie lewicowe - SLD, Razem i Wiosnę ma sens z punktu widzenia logiki politycznej. Oraz, choć koalicja ta powstała "z wielkim bólem i trudem", ma szanse na zdobycie mandatów w Senacie.