Krzysztof Luft: Telewizję Polską należy rozczłonkować

- Telewizja publiczna produkuje materiały, które są gotowymi spotami wyborczymi. Robi ordynarną propagandę partyjno-rządową. Media publiczne trzeba zbudować od początku - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Krzysztof Luft, były członek KRRiT, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.

Aktualizacja: 02.10.2019 14:40 Publikacja: 02.10.2019 13:04

Krzysztof Luft: Telewizję Polską należy rozczłonkować

Foto: tv.rp.pl

zew

Krzysztof Luft ocenił, iż to mało powiedziane, że telewizja publiczna wspiera którąś ze stron sporu politycznego w Polsce. Według niego, telewizja ta produkuje materiały, które są "gotowymi spotami wyborczymi". - I one zresztą ukazują się nie od dzisiaj, tylko od bardzo dawna w tych głównych programach informacyjnych, w programie TVP Info - powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej. Luft zarzucił telewizji publicznej robienie "ordynarnej propagandy partyjno-rządowej".

Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, rzecznik rządu w czasach Jerzego Buzka przyznał, że telewizja publiczna zawsze była przedmiotem zainteresowania polityków z różnych stron sceny politycznej. - Natomiast zawsze było tak, że jednak jeżeli pewne zasady były naruszane, to to się odbywało z pewnym zawstydzeniem, z pewną taką samokontrolą, z pewnym hamulcem - ocenił gość #RZECZYoPOLITYCE. Jego zdaniem, obecnie sytuacja jest zupełnie inna.

- Dzisiaj powiedziano, że te zasady w ogóle nie obowiązują, że nie ma tych zasad - oświadczył. Dodał, że gdy wprowadzano ustawę kadrową dotyczącą władz mediów publicznych, na posiedzeniu Senatu w grudniu 2015 r. mówił, iż bezpośrednie formalne podporządkowanie mediów publicznych rządowi jest "tak niezgodne ze wszystkimi zasadami, że tak nie może być". - Usłyszałem, że właśnie o to chodzi, że to tak ma być. Że media publiczne są po to, żeby ułatwiać rządzącym przekazywanie swojego komunikatu i realizowanie ich programu - powiedział Luft.

"Media publiczne zbudować lepiej niż przed PiS-em"

Pytany, co zrobić, by media publiczne nie były upartyjnione, gość #RZECZYoPOLITYCE oświadczył, że przede wszystkim trzeba dokonać resetu. - To, co zrobiono dzisiaj jest naprawdę nieporównywalne z jakimiś ewentualnie nadużyciami, które się pojawiły przedtem. Przedtem pewne zasady bywały nadużywane, naginane, a dzisiaj stwierdzono, że ich nie ma. To jest taka zmiana paradygmatu, która wymaga całkowitego odnowienia tych mediów i stworzenia ich w pewnym sensie od nowa - przekonywał.

Jego zdaniem, media publiczne są w demokracji niezbędne. - Jestem wielkim patriotą mediów publicznych, tylko my dzisiaj ich nie mamy w ogóle. Je trzeba zbudować od początku. I co więcej, trzeba je zbudować lepiej i mądrzej, niż były one także przed PiS-em - podkreślił.

Pytany, w jaki sposób, odpowiedział, że należy zwiększyć wpływ społeczeństwa, różnych środowisk zainteresowanych funkcjonowaniem mediów publicznych, na wybór władz i kontrolę działalności tych mediów. Jego zdaniem, można się w tej kwestii wzorować np. na Niemczech.

Zdaniem Lufta, należy przeprowadzić restrukturyzację mediów publicznych, by były one "bliżej ludzi, bliżej ludzkich spraw", a w tym kontekście, w jego ocenie, bardzo ważny jest charakter regionalny mediów.

- Uważam, że należałoby rozczłonkować Telewizją Polską i zbudować silne ośrodki mediów regionalnych na bazie ośrodków telewizyjnych, rozgłośni regionalnych, które akurat były zawsze najzdrowsze, no i oczywiście działalności w internecie - powiedział gość #RZECZYoPOLITYCE. - I takich szesnaście bardzo silnych ośrodków mediów regionalnych to by była naprawdę petarda -- ocenił. Według niego, dziś z mediami regionalnymi jest bardzo źle.

"Bulwersuje mnie naigrywanie się z tych symboli"

Krzysztof Luft startuje w wyborach do Sejmu z 21. miejsca listy Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Był pytany, czy nie ma problemu z tym, że na tej samej liście jest Klaudia Jachira, która podczas spotkania wyborczego prezentowała "program telewizyjny" z takimi pozycjami jak "quiz 'Czyja to kończyna'" czy "telenowela smoleńska", a przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego sfotografowała się na tle hasła "Bóg Honor Ojczyzna" z transparentem o treści "Bób, Hummus, Włoszczyzna".

- Ja również jestem głęboko zbulwersowany tym, jak tradycja patriotyczna polska, zwłaszcza ta z okresu II wojny światowej, jest wykorzystywana politycznie, jest zawłaszczana przez obecnie rządzących - odpowiedział Luft. - A jeszcze bardziej bulwersuje mnie no właściwie naigrywanie się z tych symboli i z tych haseł, wykorzystywanie ich przez środowiska jakichś chuliganów stadionowych czy już nie mówiąc wprost neofaszystów, jakichś cymbałów, którzy mają na jednej ręce wytatuowaną swastykę, a na drugiej kotwicę Polski Walczącej. No to są rzeczy niebywałe - dodał.

Zadeklarował, że gdyby miał przeciw temu protestować fotografując się przed pomnikiem Polski Podziemnej, to raczej sfotografowałby się ze swymi rodzicami, którzy byli w AK. Dodał, że jego ojciec walczył w Powstaniu Warszawski, a matka była sanitariuszką w obozie przejściowym Dulag 121 w Pruszkowie. - Jestem bardzo silnie przywiązany do tej tradycji - zapewnił.

"Nieustanna szopka patriotyczno-historyczna"

Dopytywany, czy w takim razie Klaudia Jachira nie rani jego uczuć, kandydat KO stwierdził, że nie chce oceniać innych. - Każdy odpowiada sam za swoją kampanię - zastrzegł.

- Bardzo mnie boli to, co się dzieje, to jest coś potwornego zupełnie, to rzeczywiście zawłaszczanie tej tradycji patriotycznej. W dodatku wykorzystywanie jej w jakiś taki śmieszny sposób, ta nieustanna szopka, jakaś taka patriotyczno-historyczna, która zresztą tę historię bardzo mocno fałszuje, to jest coś, co jest moim zdaniem fatalne - mówił.

- Te wydarzenia sprzed 75-80 lat trzeba pamiętać, trzeba je nosić w sercu, ale nie można ich fetyszyzować - dodał.

Według niego, z tamtych wydarzeń trzeba wyciągać wnioski. - Te wnioski są zresztą dla mnie takie, że Polska osamotniona to droga do katastrofy. A dzisiaj niestety te nasze związki z Europą, które są gwarancją naszego bezpieczeństwa i militarnego, i ekonomicznego, politycznego, one są niestety nadwerężane, a nawet, powiedziałbym, kwestionowane. I to jest dopiero niebezpieczne - ocenił gość programu #RZECZoPOLITYCE.

Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne