Barbara Nowacka uważa, że prawica obraża i wyśmiewa kobiety. - Słyszymy, w jaki sposób w ogóle oni o nas rozmawiają, w jaki sposób zaczęto rozmawiać o sprawach kobiet - powiedziała w Polsat News.

Nowacka podkreśliła, że po 3 października kobiety w Polsce zaczęły mówić nie tylko o aborcji, ale także o braku edukacji seksualnej, przemocy domowej i gwałtach. - Kobiety mówią: mamy dość - powiedziała.

- Nie będziemy udawać, że skoro mówi (Jarosław Kaczyński - red.) do swojego elektoratu czy episkopatu, to na pewno nas nie dotknie. On im obiecuje, że nas to dotknie i dlatego się denerwujemy i cały czas patrzymy im na ręce - dodała.

Nowacka zaprzeczyła, by protesty miały na celu obalenie rządu. - Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, ale jesteśmy w stanie pokazać swoją determinację. To prawo działało od dawno i od dawna mainstream udawał, że jest w porządku - powiedziała.