Sellin odniósł się do trwającego w parlamencie protestu posłów PO i Nowoczesnej, którzy od 16 grudnia okupują salę obrad Sejmu protestując przeciwko usunięciu z obrad 16 grudnia posła PO Michała Szczerby i przegłosowania m.in. ustawy budżetowej w Sali Kolumnowej Sejmu (zdaniem opozycji w czasie tego głosowania mogło nie być wymaganego kworum).
Sellin mówiąc o trwającym kryzysie przyznał, że "przydałaby się deeskalacja", ale jako jej warunek wskazał "zaprzestanie nielegalnych działań" przez posłów opozycji.
Łamanie prawa ma polegać m.in. na przebywaniu w sali obrad Sejmu po zakończeniu posiedzenia izby niższej parlamentu. Zdaniem Sellina jest to działanie nielegalne.
Protest opozycji, polegający na okupacji sali obrad Sejmu Sellin ocenił jako "groteskowy i śmieszny", a jednocześnie "groźny", ponieważ "profanuje świątynię polskiej demokracji". - My (PiS - red.) zachęcamy do tego, aby to zakończyć – podkreślił.
Zdaniem Sellina wydarzenia do których doszło w Sejmie w grudniu są bezprecedensowe. – Nigdy jeszcze w 26 latach polskiego nowego parlamentaryzmu nie zdarzyło się, aby opozycja nie tylko blokowała mównicę, ale też fotel marszałka Sejmu, żeby mu pohukiwała do mikrofonu, żeby szturchała jego fotel - wyliczał.