Porozumienie ma zakładać zgłoszenie w czasie posiedzenia Senatu poprawek opozycji do budżetu. W tej sytuacji ustawa wróci do Sejmu, gdzie będzie można odbyć nad nią debatę, którą przerwano 16 grudnia po wykluczeniu z obrad Sejmu posła PO Michała Szczerby.
Według informacji Onetu jeszcze przed 31 grudnia lider Nowoczesnej Ryszard Petru spotkał się z przedstawicielami PiS i Kościoła, by omówić metodę wyjścia z kryzysu parlamentarnego. To wtedy miało dojść do stworzenia ram porozumienia.
Według cytowanego przez portal polityka Nowoczesnej przedstawicielom tej partii "z dużym trudem udało się przekonać PiS do zgłoszenia poprawek opozycji w Senacie, które następnie będą musiały zostać poddane pod obrady Sejmu, by to cały Sejm ostatecznie uchwalił przy świetle kamer ustawę budżetową". - Tę deklarację przyjęliśmy jako akt dobrej woli - dodaje.
Porozumienie ma doprowadzić do opuszczenia sejmowej sali obrad przez polityków Nowoczesnej okupujących ją od 16 grudnia. Może do tego dojść jeszcze dziś lub najpóźniej jutro popołudniu.
Tylko PO miała sprzeciwiać się rozmowom z PiS-em. Poparły je natomiast PSL i Kukiz'15.