Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 23.05.2017 04:22 Publikacja: 22.05.2017 20:21
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Rząd nigdy nie zgodzi się na przyjęcie uchodźców, nie ulegnie szantażowi ze strony Komisji Europejskiej, bo broni bezpieczeństwa obywateli i wsłuchuje się w ich głos. Takie zdecydowane stanowisko od kilku miesięcy prezentują politycy Prawa i Sprawiedliwości. Jednak nie wszystkie argumenty są prawdziwe.
Pierwszy dotyczy liczby uchodźców, którzy mieliby do Polski przyjechać. We wrześniu 2015 r. Bruksela zdecydowała o relokacji z obozów w Grecji i we Włoszech ponad 100 tys. uchodźców. Rząd PO–PSL obiecał przyjąć 6182. Ale realnie ta liczba jest znacznie niższa. Z ostatniego sprawozdania Komisji Europejskiej wynika, że w obu tych krajach do relokacji zarejestrowało się w sumie około 35 tysięcy osób, a więc trzykrotnie mniej, niż początkowo planowano. To oznacza, że większość państw unijnych nie musi w całości wypełnić swoich zobowiązań oraz że liczba osób, które mogłyby przyjechać do Polski, byłaby mniejsza.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Kontrowersyjne zachowania, awans do elitarnej jednostki policji, a w finale wpadka z mefedronem i zwolnienie – u...
Polacy są podzieleni w ocenie pracy Donalda Tuska – wskazuje najnowszy sondaż przeprowadzony przez United Survey...
„Kto, Pani/Pana zdaniem, z perspektywy czasu, byłby lepszym prezydentem USA biorąc pod uwagę polskie interesy?”...
Rząd nie poprze projektów Lewicy i Polski 2050 ograniczających sprzedaż alkoholu, ale i tak mają one szanse w Se...
Podjąłem decyzję, że nie będę ubiegał się w styczniowych wyborach o funkcję przewodniczącego Polski 2050. Doszed...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas