Reklama

Bogdan Klich: "Kuszenie" senatorów? PiS stosował kije i marchewki

Senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich powiedział w programie „Onet Opinie”, że senatorowie opozycji byli kuszeni stanowiskami, ale również byli zastraszani. - Kilkanaście osób było kuszonych, z czego część uznała, żeby nie mówić o tym publicznie. Proponowano im stanowiska ministerialne, ale też rozmaite świadczenia regionalne, czy lokalne - powiedział.

Aktualizacja: 13.11.2019 11:19 Publikacja: 13.11.2019 11:02

Bogdan Klich: "Kuszenie" senatorów? PiS stosował kije i marchewki

Foto: tv.rp.pl

adm

- W pewnych przypadkach straszono senatorów tym, że ich firmom albo też działaniom, które prowadzą, może się zdarzyć nieszczęście. Także PiS stosowało tu kije i marchewki - powiedział w programie „Onet Opinie” Bogdan Klich, odnosząc się do tego, że senatorowie opozycji byli kuszeni stanowiskami, ale także byli zastraszani. - Wobec senatora Roberta Dowhana stosowano zasadę kija i zasadę marchewki - dodał. - Jest cała masa narzędzi, które można zastosować, począwszy od narzędzi karno skarbowych, skończywszy na uprzykrzaniu. Ja mówię ogólnie o tym, jakie można stosować instrumenty. O tym, co można zrobić, jeżeli chce się utrudnić życie komuś prowadzącemu działalność gospodarczą. Mechanizm był prosty. Otrzymywano telefon albo pojawiał się ktoś, u kogoś nie będącego konkretnie tą osobą, u jakiegoś pośrednika, z informacją, że ktoś będzie miał kłopoty w interesach - zaznaczył Klich.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tusk: Będzie natychmiastowa reakcja wojska na naruszenie przestrzeni powietrznej
Polityka
Kto wygrywa w politycznym starciu Tusk-Nawrocki? Polacy nie mają wątpliwości
Polityka
Najnowszy sondaż: tylko cztery partie w Sejmie. Karol Nawrocki nie wzmocnił PiS
Polityka
Leszek Miller: Karol Nawrocki osiągnął w Białym Domu to, co mógł
Reklama
Reklama