Nuria de Gispert i Catala, przewodnicząca parlamentu Katalonii w latach 2010–2015
Rzeczpospolita: Kompromis z Madrytem jest jeszcze możliwy?
Nuria de Gispert i Catala: Jeśli w referendum 1 października większość głosujących opowie się za niepodległością, możemy tylko rozmawiać o trybie, w jakim zostanie dokonana secesja. Nie cofniemy się. Chyba że premier Mariano Rajoy przedstawi projekt szerszej autonomii i zgodzi się, aby Katalończycy mogli w nowym głosowaniu wybrać między tą szerszą autonomią a pełną niepodległością. Możliwość porozumienia między władzami w Madrycie i Barcelonie wyczerpała się, teraz o swoim losie musi się wypowiedzieć naród kataloński.
Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii orzekł, że referendum jest nielegalne. Pani całe życie była adwokatem. Nie jest pani ciężko działać wbrew prawu?
Jest, a raczej było. Całe życie negocjowałam z państwem hiszpańskim zgodnie z prawem. Ale kiedy w 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odrzucił projekt poszerzenia statusu autonomii, zrozumiałam, że to do niczego nie prowadzi. Bo Trybunał przekształcił się w organ polityczny, jest obsadzony przez ludzi, którzy nie powinni w nim zasiadać. W historii narodów dochodzi do punktu, w którym nie mogą już dłużej się rozwijać w ramach dotychczasowego systemu prawnego i muszą przeskoczyć do nowego, własnego.