Klaudia Jachira zasiada w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. W związku ze swoimi wcześniejszymi protestami przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej była w Radiu Plus pytana o ostatnie doniesienia, według których w puszczy jest poważny problem z kornikiem drukarzem.
Jak informowali leśnicy, w Puszczy Białowieskiej jest ok. 7 mln m3 martwych drzew. Zdaniem cytowanego przez Polsat News profesora Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa, jedyną skuteczną metodą walki z kornikiem drukarzem jest sanitarna wycinka i usuwanie zasiedlonych przez owada drzew.
"Nie dajmy sobie wmówić, że kornik drukarz niszczy polską przyrodę"
- Ja w tej materii popieram się na opiniach ekologów, którzy dobrze się znają na ekosystemie i uważam, że nasze podejście do lasów, do leśnictwa, jest takie bardzo archaiczne i takie bardzo pod człowieka, czyli las jest zasobem gospodarczym, ma nam służyć tylko do tego, żeby był materiał - powiedziała Klaudia Jachira, pytana o wycinkę w puszczy.
Według niej, Puszcza Białowieska "jest tak traktowana". - Jestem w puszczy co roku od trzech lat i widzę, jak jest traktowana. Jest robiona betonowa droga w środku puszczy z jednej malutkiej miejscowości do drugiej miejscowości. Jest wywożone cały czas drzewo - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Pytana o kornika drukarza, stwierdziła, że "kornik był zawsze". - I to też jest problem monokultury leśnej. Zrobiliśmy coś bardzo niedobrego, monokultury w lesie są bardzo złe. Musimy odchodzić od tego żeby był jeden gatunek - powiedziała. Wyraziła opinię, że kornik "jest naturalnym zjawiskiem". Oceniła, że puszcza "nie padnie" z powodu kornika drukarza. - Puszcza padnie tylko wtedy, jeżeli z chciwości ludzkiej będą traktować drzewa jako element zarabiania pieniędzy - oświadczyła posłanka KO.
Na uwagę, że zagrożone są lasy graniczące z Puszczą Białowieską, Jachira odparła: - Nie. - Nie dajmy sobie wmówić, że kornik drukarz niszczy polską przyrodę, bo on jest też częścią tej przyrody - powiedziała.