Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 27.01.2018 08:31 Publikacja: 25.01.2018 12:25
Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz
Jeszcze śmieszniejsze są sugestie, że zamiast podawać zdobyte nieoficjalnie informacje, trzeba czekać na komunikaty kurii (wszystko jedno – diecezjalnej czy rzymskiej), bo w nich – jak w zwierciadle – objawia się pełnia prawdy.
Zazwyczaj wyjaśniam wtedy, że gdybym chciał czekać na oficjalne komunikaty i wierzyć we wszystko, co one głoszą, to nie zostałbym ani dziennikarzem, ani publicystą. Gdybym chciał chwalić każdą decyzję kurii, to zostałbym rzecznikiem prasowym. Nie zostałem nim jednak. Jestem publicystą, a to oznacza, że moją rolą jest komentować rzeczywistość. Taką, jaką ona jest, albo – lepiej rzecz ujmując – taką, jaką ją postrzegam. I zadawać pytania. Mogę się w owych opisach mylić, a mogę mieć rację, ale trudno zarzucać, że tak właśnie traktuję swoje zadanie.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas