Ulice Jana Pawła II można znaleźć praktycznie w każdym polskim mieście. Prawie 92 proc. społeczeństwa przynajmniej teoretycznie jest członkami Kościoła katolickiego. Chrześcijańskie wartości zapisane są w naszej konstytucji, a premier kraju przyznaje, że marzy mu się rechrystianizacja Europy. Na tle niektórych krajów Starego Kontynentu, w których zakazuje się symboli religijnych w szopkach bożonarodzeniowych, czy demontuje krzyże z pomników, Polska jawi się jako ostoja wiary i katolicyzmu. Ale czy na pewno pozycja katolicyzmu na Wisłą jest taka silna? Niepokoić mogą przybierające na sile ataki na Kościół. Czy nagle w dobrym tonie nie stało się jego obrażanie, hejtowanie czy nawet profanowanie? Antyklerykalizm stał się trendy.