Reklama

Jan Bajtlik: Rosyjski szron o poranku

U Zwiagincewa znalazłem to, co zawsze mnie w Rosji interesowało – kontrast i żywiołowość zarówno ludzi, jak i natury - mówi Jan Bajtlik, grafik, ilustrator, plakacista.

Publikacja: 21.09.2018 18:00

Jan Bajtlik: Rosyjski szron o poranku

Foto: EAST NEWS

Ostatnio czytałem kilka książek naraz, m.in. powieści „Szkarłatny płatek i biały" Michela Fabera oraz „Niepokoje wychowanka Törlessa" Roberta Musila, a także eseje Marcina Wichy pt. „Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Znalazłem też czas na podróżniczą książkę „Petersburg: miasto snu" Joanny Czeczott, „Chińskiego Maharadżę" Wojtka Kurtyki wraz z jego biografią „Kurtyka. Sztuka wolności" napisaną przez Bernadette McDonald. Miałem je ze sobą podczas licznych podróży, a także w komunikacji miejskiej, jedząc obiad i w przerwach od pracy. Nie czytałem każdej z nich od deski do deski, ale ta różnorodność, ciągłe przeplatanie się książek i powracanie do nich wbrew pozorom było przyjemne, bo ukazywało te historie w całkowicie nowym świetle.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama