Harlan Coben: Proces twórczy jest torturą

Nie lubię papierowych, czarno-białych postaci albo seryjnych morderców zabijających bez powodu. Wolę takie sytuacje, kiedy działanie bohaterów da się logicznie uzasadnić, niemal mogę sobie wyobrazić siebie na miejscu złego bohatera – mówił Harlan Coben, autor światowych bestsellerów.

Aktualizacja: 28.10.2018 07:21 Publikacja: 28.10.2018 01:01

Harlan Coben: Proces twórczy jest torturą

Foto: Claudio Marinesco

Plus Minus: Studiował pan z paroma innymi słynnymi dziś pisarzami i przyjaźni się z Danem Brownem oraz Mary Higgins Clark. Czy w XXI wieku istnieje jeszcze coś takiego jak bohema?

Harlan Coben: Nie sądzę, żebym był jej częścią. Na pewno obecnie, dzięki nowinkom technicznym, wielu artystów ma ułatwiony kontakt ze sobą. Nie ma jednak cyganerii artystycznej w rodzaju tej znanej z paryskiego Montmartre, czyli środowiska spędzającego wspólnie czas na rozrywkach, ale i tworzeniu.

Pozostało 94% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił