Aktualizacja: 21.11.2019 17:30 Publikacja: 22.11.2019 10:00
Stefanos Tsitsipas po największym triumfie w karierze, z pucharem za zwycięstwo w ATP Masters, 17 listopada 2019 r.
Foto: Glyn KIRK/AFP
Było to prawie pięć lat temu na Krecie, dokładniej – na plaży koło Heronissos. Szesnastoletni Stefanos uczestniczył w turnieju z cyklu ITF Futures w pobliskim Heraklionie, właśnie miał dzień przerwy, więc pojechał z kolegą popływać w Morzu Egejskim.
Nawet nie zauważyli, kiedy przyjemna kąpiel zamieniła się horror. Fale przypływu i prądy morskie spowodowały, że obaj chłopcy nagle zdali sobie sprawę, że nie mają siły wrócić na oddalony o niespełna 50 metrów brzeg. Przed utonięciem uratował ich tata Stefanosa – Apostolos. Zobaczył, co się dzieje, rzucił się do wody, najpierw wyciągnął na pobliską skałę syna, potem popłynął po kolegę i też dał radę.
Nawet przy terytorialnych ustępstwach Kijowa zawieszenie broni na ukraińskim froncie przyniosłoby Moskwie tyleż...
Książka szkockiego pisarza, poety i redaktora R. T. Andersona przypomina przepisy sprzed 200 lat i pokazuje, co...
Serialowa Polska kryminałem stoi. „Langer” przypomina jednak, że nie wszystkie produkcje są udane.
Lato tego roku nie jest w Polsce uciążliwe, ale na świecie będzie coraz bardziej gorąco i sucho. Potwierdza to „...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas