Reklama
Rozwiń

Jak walczyłem z pychą

Najbardziej pouczające było dla mnie spotkanie z ludźmi RCA z biura w Londynie. Prowadzili o swoich komercyjnych artystach rozmowy w stylu: „Co się martwisz, jak nie dogra, to dowygląda. Poradzimy sobie”. Myślę, że byłem wątkiem tragicznym w ich historii - mówi Stanisław Soyka

Publikacja: 05.12.2008 23:33

Jak walczyłem z pychą

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

[b]Rz: „Na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać/ Życie nie po to, by bezczynnie stać/ I aby żyć, siebie samego trzeba dać”. Uznałby pan słowa z „Tolerancji” za swoje credo?[/b]

"Tolerancja” to jest moja, mocno uproszczona wersja tego, czego Chrystus uczył o miłości. Są wiara, nadzieja i miłość. Z nich zaś największa jest miłość. Trudna formuła, bo przecież trzeba „ siebie samego dać”. Ale życie przekonuje, że najlepiej jest, gdy prawda, o której śpiewam, przejawia się w każdym naszym poczynaniu. Człowiek spełnia się przez drugiego człowieka. Spełnianie polega na tym, że zapomina się o sobie. To nie jest łatwe, jednak kiedy się udaje, nie tylko nie tracimy siebie, ale zyskujemy, stajemy się bogatsi.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Budzenie nienawiści do migrantów jest niemoralne
Plus Minus
Kataryna: Manowska jeszcze pogłębiła dno, jakiego sięgnęła polska polityka
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Dizengoff minus 4. Fenomen izraelskiej zdolności przetrwania
Plus Minus
Psychiatra: Dorośli przychodzą po diagnozę ADHD jak do sklepu. Mogą sporo zapłacić
Plus Minus
Kajetana Foryciarz, psychiatra: Dorosłe osoby z ADHD naprawdę cierpią