To miał być najdroższy show w historii telewizji, zrobione z wielkim rozmachem. Tresura lwów, chodzenie po linie, połykanie ognia. Wszystko pod okiem najlepszych zagranicznych cyrkowców. A do tego peleton polskich gwiazd. Pomysł był prosty. I ponoć sprawdzony, bo odniósł sukces w innych krajach. Skoro gwiazdy już tańczą, śpiewają i jeżdżą na łyżwach, to wyślijmy je do cyrku. Program Polsatu „Gwiezdny cyrk” okazał się jednak najdroższą, ale klapą. Jego średnia oglądalność wyniosła 2,1 mln widzów. W tym samym czasie konkurencyjny TVN oglądało 2,8 mln ludzi. Po jednej serii program zniknął z anteny na dobre.
Ta wielka produkcja to chyba najbardziej spektakularna porażka Polsatu w walce o widza. Stacja wyraźnie nie radzi sobie z konkurencją. Magiczną receptą na ten impas miało być przyjście do Polsatu we wrześniu 2006 roku medialnej carycy Niny Terentiew. Jednak przez ponad dwa i pół roku pracy w Polsacie genialna dotąd intuicja Niny Terentiew jakby gdzieś się ulotniła. W Dwójce przez lata była królową. Midasem w spódnicy – wszystko, czego się dotknęła, od razu zamieniało się w złoto. Każdy promowany przez nią program odnosił ogromny sukces, każda lansowana przez nią osoba, szybko stawała się gwiazdą. Wraz z wejściem do Polsatu Nina Terentiew jakby utraciła swoją moc. Dotykała wielu produkcji, ale jak dotąd większość okazała się tylko pozłacaną podróbką.
[srodtytul]Rozrywka dla mas[/srodtytul]
Przez lata rządów Niny Terentiew Dwójka mocno się zmieniła. Z programu kierowanego do publiczności inteligentnej i wymagającej stała się programem produkującym mało wysublimowaną rozrywkę dla mas.
Dość szybko znakiem rozpoznawczym Dwójki Terentiew stały się wszelkiego rodzaju pikniki, koncerty plenerowe, biesiady czy benefisy. Czyli rozrywka lekka, nieco kiczowata, adresowana do widzów, którzy po całym dniu ciężkiej pracy w kapitalistycznej III RP chcieli się pośmiać, pobawić, czasem wzruszyć. To nic, że miało się to nijak do misji publicznej. Oglądalność rosła, a wraz z nią zyski z reklam, które można było inwestować w kolejne odważne produkcje, realizowane z coraz większym rozmachem.