Paweł Lisicki o konformizmie elit w sprawie gejów

Jeśli za 100 lat ktoś będzie próbował opisać współczesność, uderzą go na pewno rytuały samoponiżania i samokrytyki, które stały się tak rozpowszechnione w dzisiejszej demokracji.

Publikacja: 15.07.2011 20:00

Paweł Lisicki o konformizmie elit w sprawie gejów

Foto: Rzeczpospolita

By pozostać w głównym nurcie, by nie narażać się na powszechne potępienie – powszechne, czyli dokonywane przez media – politycy, duchowni czy wreszcie pisarze i intelektualiści muszą publicznie składać hołd dominującym dogmatom.

Przeczytałem w „Rzeczpospolitej" informację o tym, jak to nowy arcybiskup Berlina w pierwszym wystąpieniu musiał udowadniać, że szanuje gejów, że nie zamierza ich krytykować, że Kościół ich toleruje, docenia, kocha i uznaje. Wił się biedak, pocił, tłumaczył, odcinał i wyjaśniał, byle tylko zmyć z siebie haniebną łatkę konserwatysty, który na domiar złego skończył studia na uniwersytecie Opus Dei w Rzymie. Nie on jeden. Inni też ogłaszają, że spadły im łuski z oczu, że przejrzeli, że teraz się poprawią, że nie okazali wystarczającej wrażliwości. Etc., etc.

 

Można przeciw temu protestować, można się zżymać. Można też uznać konieczność. Postanowiłem przeto i ja włączyć się w nowy nurt życia. A co mi tam. W gruncie rzeczy bez znaczenia. Ale rozumiem, że zwykłe bicie się w piersi może dziś nie wystarczyć. Dlatego mam pomysł. Postanowiłem przygotować wyznanie dla tych wszystkich, którzy będą gotowi dokonać aktu ekspiacji. Tekst brzmiałby mniej więcej tak: „Bycie gejem jest dobre. Gdybym mógł wybierać, byłbym gejem, ale skoro nim nie jestem, to wyznaję, że chciałbym nim być. Byłbym lepszym gejem niż każdy gej. Radośnie żyłbym i śpiewał i kochał. Cieszył się z mojego gejostwa i dzielił nim z innymi. Z każdym kto by chciał. Lub nie. Codziennie staram się myśleć jak gej. Nie wychodzi mi lecz nie poddaję się. O niczym innym nie marzę i niczego innego nie pragnę.

Wyznaję też, że geje mają prawo do adoptowania dzieci, a każdy, kto będzie im tego prawa odmawiał, jest okrutnikiem. W dzień i w nocy myślę o tych, którzy przez wieki i tysiąclecia utrzymywani byli w fałszywym przeświadczeniu, że bycie gejem nie jest najlepszą rzeczą pod słońcem. Wstydzę się za nich, wyrażam skruchę i gotów jestem publicznie przedstawić swoje stanowisko. Ja też tak byłem wychowany. U mnie też była mama i tata. Co gorsza, ja też długo myślałem, że to jest normalne. Teraz za to przepraszam. Wiem, że myśląc tak obrażam i poniżam tych, którzy mają dwóch tatów i dwie mamy. Albo którzy mogą tak mieć. I poświadczę to gdzie trzeba. Nawet na platformie. Na ulicy. W gazecie lub telewizji. Mogę skakać i tańczyć w dowolnym stroju. Albo i bez".

Myślę, że taki tekst należałoby wysłać do kogo się da, a potem obserwować reakcję. Ci, co go podpiszą, niech udowodnią szczerość. A ci co nie? Tych trzeba wysłać na przymusowe badania. Mam nadzieję, że dzięki temu wkładowi w walkę z homofobią jakoś ocaleję. A może nawet uzna się mnie za bohatera?

By pozostać w głównym nurcie, by nie narażać się na powszechne potępienie – powszechne, czyli dokonywane przez media – politycy, duchowni czy wreszcie pisarze i intelektualiści muszą publicznie składać hołd dominującym dogmatom.

Przeczytałem w „Rzeczpospolitej" informację o tym, jak to nowy arcybiskup Berlina w pierwszym wystąpieniu musiał udowadniać, że szanuje gejów, że nie zamierza ich krytykować, że Kościół ich toleruje, docenia, kocha i uznaje. Wił się biedak, pocił, tłumaczył, odcinał i wyjaśniał, byle tylko zmyć z siebie haniebną łatkę konserwatysty, który na domiar złego skończył studia na uniwersytecie Opus Dei w Rzymie. Nie on jeden. Inni też ogłaszają, że spadły im łuski z oczu, że przejrzeli, że teraz się poprawią, że nie okazali wystarczającej wrażliwości. Etc., etc.

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy