Kto umrze za Europę?

Polska stoi przed historycznym i strategicznym wyborem. Niestety, zwykle wasz kraj wybiera źle – mówi George Friedman, amerykański politolog

Publikacja: 31.12.2011 00:01

Kto umrze za Europę?

Foto: Corbis, Lance Rosenfield Lance Rosenfield

Rz: Politolodzy, ekonomiści i politycy zgodnie mówią dziś, że świat stoi na progu wielkich historycznych zmian. Też pan tak uważa?

Jak najbardziej. Najważniejszą rzeczą, jaka się dzieje w tej chwili na świecie, to transformacja, której podlega Unia Europejska, czyli to, co miało być przeciwwagą dla Stanów Zjednoczonych. Jeszcze trzy czy cztery lata temu moglibyśmy myśleć o Stanach Zjednoczonych Europy. Dziś wiemy, że taki twór nie powstanie. Najważniejszą kwestią nie jest zatem teraz ulubiona fantazja Europejczyków: o upadku potęgi Stanów Zjednoczonych, ale kwestia relacji między Niemcami a Francją, roli Polski w Europie, kwestia powrotu europejskich nacjonalizmów, to, co widzimy w Grecji, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. To sprawy stare jak sama Europa: o tych samych problemach Europejczycy rozmawiali i sto lat temu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”