Siostra Jadwiga Stabińska, benedyktynka sakramentka, jest znaną autorką książek historycznych poświęconych najczęściej duchowości chrześcijańskiej. Spod jej pióra wyszły m.in. prace o świętym Rafale Kalinowskim, założycielce Lasek matce Elżbiecie Róży Czackiej oraz – może najgłębsza z nich – o świętej Jadwidze Andegaweńskiej. Wydana wiele lat przed kanonizacją królowej, jakby antycypowała wydarzenia na krakowskich Błoniach z roku 1997.
We wszystkich książkach mniszka pisarka, trzymając się ściśle źródeł historycznych, posługując się do tego wspaniałą polszczyzną, odkrywa przed nami wymiar duchowy opisywanych postaci, co – wobec wciąż obecnego zamulenia naszej historiografii marksizmem – jest wartością nieocenioną. Ostatnio siostra Stabińska ofiarowała nam książkę „Mniszki Pierwszej Rzeczpospolitej", kolejną swą pracę historyczną. Dużym zaskoczeniem może być zatem „Prorokini Anna", proza, powieść biblijna, jak zresztą głosi jej podtytuł.
Prorokini Anna pojawia się epizodycznie u św. Łukasza w chwili Ofiarowania w świątyni. Wraz z mędrcem Symeonem rozpoznają w Dzieciątku wyczekiwanego Mesjasza. Owych kilka wierszy Ewangelii stało się kanwą, na której siostra Stabińska zbudowała fabułę. Ogarniamy w niej całe życie Anny, córki Fanuela z pokolenia Asera. W galilejskim miasteczku Safed jesteśmy świadkami dorastania dziewczynki, wychowanej w religijnej rodzinie, w ogromnej dyscyplinie, w której ojciec, a potem mąż wedle Prawa Mojżeszowego są absolutnymi panami kobiety. Poddanie się Anny nakazom ojca, jej rozczytanie w pismach Proroków (z Zachariaszem na czele), małżeństwo i macierzyństwo. W wieku 21 lat Anna zostaje wdową, samotnie wychowuje troje dzieci i zapewnia im godziwą przyszłość. Kiedy ma lat 36, postanawia odejść z Safed. Samotnie podąża do Jerozolimy, by zamieszkać w pobliżu Świątyni, modlić się, pościć i pokutować. Co ją do tego popycha? Dlaczego nie chce żyć wśród bliskich, którzy ją poważają? Zaletą pisarstwa Stabińskiej jest wniknięcie w duszę bohaterki: czujemy jej ogromną tęsknotę za bezustannym przebywaniem w pobliżu Przybytku Jahwe. W książce świetnie przedstawione są także krwawe dla Jerozolimy lata, w których władzę przejmuje Herod.
Uderza język powieści. Widzimy Świątynię, niemal każdy jej kamień, Lewitów, faryzeuszy, saduceuszy i esseńczyków, Jerozolimę i całą Ziemię Świętą poddaną przymierzu z Bogiem. Wreszcie nadchodzi ten dzień. Anna ma 84 lata i zostaje za nie wynagrodzona, jak żaden z jej rodaków.
Książka siostry Stabińskiej to jazda obowiązkowa dla miłośników „Jezusa z Nazarethu" Brandstaettera czy „Józefa i jego braci" Manna, a także dla tych wszystkich, którzy po prostu kochają Biblię.