Reklama

Historia chrześcijańskiej wspólnoty - pisze Tomasz P. Terlikowski

Za czasów cesarza Marka Aureliusza chrześcijan uśmiercano wyjątkowo okrutnie. Ich zwłoki palono, by odebrać im możliwość zmartwychwstania.

Aktualizacja: 29.11.2014 10:14 Publikacja: 29.11.2014 01:20

Historia chrześcijańskiej wspólnoty - pisze Tomasz P. Terlikowski

Foto: Getty Images

Gdy przeglądam kalendarz liturgiczny czy odmawiam Liturgię Godzin, niemal co tydzień (a czasem częściej) trafiam na imiona męczenników rzymskich. Pierwsi papieże, Ojcowie Kościoła pierwszych wieków, biskupi, kapłani i setki osób świeckich, mężczyzn, kobiet i dzieci wspominani są regularnie podczas modlitwy Kościoła i pozostają obecni w myśleniu współczesnych. Czytając o nich,  trudno wątpić, że inaczej być nie może. Pamięć o ich ofierze jest fundamentem Kościoła, a ich męczeństwo zbudowało w istocie i umocniło Kościół. Bez nich byłby on inny, a my, współcześni chrześcijanie, nie mielibyśmy wzorca postępowania, gdy państwo stawia nas wobec wyzwań analogicznych (choć na szczęście nieowocujących męczeństwem dosłownym) do tych, przed którymi stali męczennicy Cesarstwa Rzymskiego.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama