"Plus Minus": Jakiej architektury potrzebują ludzie?
Daniel Libeskind: Architektury globalnej, a nie elitarnej, przeznaczonej dla jednego procentu mieszkańców. Potrzebują dobrej architektury kształtującej centra miast w taki sposób, żeby ludzie nie musieli uciekać na przedmieścia. Mieszkańcy chcą dobrej architektury, dyskutują o niej, myślą o niej, nie zamierzają mieszkać w szarych blokach. Sądzę, że mamy do czynienia ze swoistym renesansem powszechnego myślenia o architekturze.
Tylko że deweloperzy często wybierają architekturę praktyczną i tanią, żądają skuteczności.
Musimy łączyć te dwie cechy – być praktyczni i budować z jak najlepszych materiałów, tworzyć jak najciekawsze formy. To jest podstawowa rola architektury – tworzyć jak najlepszą tkankę miasta. Architektura jest kulturą.
I Złota 44, potężny warszawski apartamentowiec w kształcie żagla, tworzy taką tkankę miasta?
Myślę, że wreszcie udaje się doprowadzić do szczęśliwego finału przedsięwzięcie, które jest niesłychanie spektakularne i dotyczy samego centrum polskiej stolicy. Przecież wkrótce zamieszkają tam ludzie. A to nada nową dynamikę temu nie do końca wykorzystanemu fragmentowi Warszawy.