Reklama

Kac ludojad

Skandale, jak wiadomo, żyją krótko, więc cicho już w sieci i o nieszczęsnej reklamie wódki

Aktualizacja: 30.08.2015 08:43 Publikacja: 28.08.2015 02:00

Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Skandale, jak wiadomo, żyją krótko, więc cicho już w sieci i o nieszczęsnej reklamie wódki (w nadziei, że zirytuje to zleceniodawców całej kampanii, proponuję, byśmy konsekwentnie nie używali jej nazwy), w której wykorzystano zdjęcie z ataku ZOMO na demonstrantów w Lubinie w sierpniu 1982, sugerując podpisem, że niesiony za ręce i nogi, nieprzytomny po postrzale w głowę Michał Adamowicz to ot, znużony przednim trunkiem biesiadnik.

A przecież niespełna dwa tygodnie temu media zawrzały, po czym wszystko potoczyło się ze zwykłą w takich przypadkach dynamiką: dyrektor zarządzający gorzelni gorąco przeprosił i obarczył całą odpowiedzialnością agencję, u której zamówiono reklamę, agencja przeprosiła jeszcze goręcej, obarczając całą odpowiedzialnością niekompetentnego pracownika, obaj zaś panowie zadeklarowali, że dołożą wszelkich starań, by zadośćuczynić etc. Można więc uznać, że przynajmniej egzamin z „zarządzania kryzysowego" zdali na szóstkę: najbliższe tygodnie pokażą, czy i jak zechcą wesprzeć osoby i środowiska poszkodowane. My zaś zostaliśmy, niczym na kacu, upokorzeni i zdumieni: jak można w reklamie wódki wykorzystać prześmiewczo zdjęcie z kategorii „ikonicznych", bo obarczone takim ładunkiem dramatyzmu, że zostaje w pamięci każdego patrzącego?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama