Anna Maria Anders: Zawsze byłam prawicowa

Jestem Polką. Im bardziej jestem w Polsce, zanurzam się w nią, tym bardziej czuję, że to jest moje miejsce. Nie wiem, jak mogłam przez tyle lat bez tego żyć - rozmowa Roberta Mazurka z Anną Marią Anders

Aktualizacja: 18.10.2015 16:38 Publikacja: 16.10.2015 01:40

Senator Anders brzmiałoby imponująco, ale proszę mi wierzyć, ja nie o to zabiegam. Chciałabym tylko

Senator Anders brzmiałoby imponująco, ale proszę mi wierzyć, ja nie o to zabiegam. Chciałabym tylko dopisać ostatni rozdział do życiorysu ojca

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

Rz: Nie wypominając wieku, urodziła się pani w 1950 roku...

...Ale pod koniec! (śmiech)

...Jako córka szansonistki i karciarza.

Tak powiedział kiedyś Marian Hemar. W ośrodku polskim w Londynie na dole był teatr, w którym śpiewała mama, a na górze klub, w którym przy swoim stoliku ojciec grywał z przyjaciółmi w brydża...

A pani biegała z góry na dół?

I kiedyś Hemar, którego się bałam, bo miał wielkie, krzaczaste brwi, popatrzył na mnie i powiedział: „Biedne dziecko, matka szansonistka, ojciec karciarz...". Hemar był wspaniały, a to było bardzo zabawne, bo wtedy raczej wielu ludzi mówiło ojcu: „Jaką pan ma śliczną córkę".

Nic dziwnego, urodę odziedziczyła pani po mamie.

(śmiech) To była zupełna nieprawda! Byłam pucołowata, okrąglutka, na zdjęciach z tego okresu wyglądam fatalnie. Wyładniałam dopiero od 16. roku życia, ale przecież wszyscy chcieli być dla generała mili, sprawić mu przyjemność.

Dla nas gen. Anders to postać legendarna. Miał przyjechać na białym koniu...

Dla mnie to po prostu tata. Bardzo dobrze go pamiętam, dużo rozmawialiśmy. Dziś żałuję, że niewystarczająco często o tym, co mnie teraz najbardziej interesuje...

Pozostało 93% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku