Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 12.10.2025 13:47 Publikacja: 03.01.2025 16:08
Na razie roboty w armii sterowane są przez ludzi, niedługo będzie nimi kierowała sztuczna inteligencja. Na zdjęciu amerykański żołnierz podczas ćwiczeń z robotem kroczącym Vision 60
Foto: Tech. Sgt. Cory D. Payne/U.S. Air Force
Rosnące możliwości coraz bardziej zaawansowanych komputerów do analizy wielkiej ilości danych oznaczają, że w tym stuleciu zabójstwa z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i robotów mogą stać się coraz powszechniejsze. Ludzie potrafią już korzystać ze sztucznej inteligencji do przeczesywania danych rejestrowanych w formie obrazów w szeroko zakrojonych poszukiwaniach, których celem może być wszystko – począwszy od pojedynczych ławek w parkach po obiekty kompleksu nuklearnego. Sztuczna inteligencja zwiększa również możliwości państw w zakresie – za Henrym Kissingerem – „używania takich maszyn i systemów, które posługują się szybką logiką oraz emergentnym i ewoluującym zachowaniem, by atakować, bronić, inwigilować, upowszechniać dezinformacje i identyfikować oraz unieszkodliwiać SI drugiej strony”. W obszarze, w którym działania wojenne niemal na pewno rozwiną się nie do poznania, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą utrzymać się w czołówce. Sztuczna inteligencja była już wykorzystywana w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej w zakresie rozpoznawania twarzy, zwiększania wydajności wojskowych łańcuchów dostaw i tworzenia materiałów typu deep fake. Możemy być pewni, że w tym obszarze i w innych będzie dalej ewoluować.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas