Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 29.06.2025 08:54 Publikacja: 27.12.2024 14:52
Przeciwdziałanie zagrożeniom dla bezpieczeństwa publicznego wymaga zbierania rozproszonych danych. Tym, co w praktykach amerykańskich służb przeraża, jest skala naruszeń prywatności, usankcjonowanie tych działań przez prawo i ich ponadgraniczny charakter. Patriot Act (na zdjęciu nowojorski protest przeciwko stosowaniu tej ustawy w 2003 r.) otworzył Stanom Zjednoczonym drzwi do naruszania prywatności obywateli innych państw
Foto: Spencer Platt/Getty Images
W środę 20 marca 2013 roku do biurowca na nadbrzeżu rzeki Hudson, znanego jako Pier 60, zjechali się szefowie IT i menedżerowie firm nie tylko ze Wschodniego Wybrzeża. Ruszała konferencja GigaOM Structure:Data poświęcona temu, co od pewnego czasu decydowało o zdobywaniu przewagi konkurencyjnej w coraz bardziej cyfrowym świecie – danym.
Pojawili się na niej ludzie z IBM, Oracle, MasterCard czy Juniper Networks. Nie ci najważniejsi, ale profesjonaliści, którzy znali się na tym, co robili. Niedługo przed najbardziej wyczekiwanym na takich imprezach momentem, lunchem, sporą publikę zgromadził w jednej z sal gość wyjątkowy – szef technologii CIA Ira „Gus” Hunt. Był w dobrym nastroju. Na tyle dobrym, by szczerze opowiedzieć o tym, co jest misją Centralnej Agencji Wywiadowczej i jak do niej dąży. Możliwe, że uznał, iż może sobie na to pozwolić – od ataków na WTC z września 2001 r. minęło kilkanaście lat, a Amerykanie oswoili się z myślą o Patriot Act – szykowanej ustawie pozwalającej służbom m.in. na podsłuchiwanie i przechowywanie wszelkiej komunikacji nie tylko między obywatelami USA, ale w zasadzie każdej, jaka im się żywnie spodoba (uchwalono ją miesiąc później).
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas