„Terrifier 3”: Absurdalny festiwal przemocy

„Terrifier 3” nie jest może straszny, za to na pewno obrzydliwy.

Publikacja: 25.10.2024 15:52

„Terrifier 3”, reż. Damien Leone, dystr. Monolith Films

„Terrifier 3”, reż. Damien Leone, dystr. Monolith Films

Foto: mat.pras.

Jesteśmy świadkami narodzin nowej ikony popkultury. Takiego XXI-wiecznego Freddy’ego Kruegera czy może raczej Pennywise’a z kolejnych ekranizacji horroru „To” Stephena Kinga. Art też jest bowiem klaunem. Mimem w zabawnej czapeczce, który może i nie mówi, za to uwielbia mordować w okrutny sposób.

Narodził się w krótkometrażówce „The 9th Circle” z 2008 r., gdzie pełnił rolę drugoplanowej atrakcji. Zainteresowanie wzbudził osiem lat później, gdy do kin trafił pierwszy „Terrifier”. Historia przebierańca mordującego przypadkowe osoby zachwyciła miłośników filmów gore, jednak pozostała obrazem niszowym, znanym miłośnikom gatunku. Dopiero „Terrifier 2” wyniósł Arta na salony. Dzięki pandemicznym pokazom ten nakręcony za 250 tys. dol. film zarobił na świecie 15 mln i za sprawą ekranowej brutalności zapisał się w pamięci widzów, trafiając do memów.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne