Aktualizacja: 03.09.2025 04:37 Publikacja: 18.10.2024 15:12
Foto: archiwum prywatne
Przed naszą rozmową próbowałem sobie przypomnieć, ile było podejść do ekranizacji. Wychodzi na to, że obecna jest piąta lub szósta. Na początku, jeszcze w latach 80., padł pomysł, żeby film zrealizowała Telewizja Polska bądź zespół filmowy Perspektywa, gdzie rozmawiałem z osobą akceptującą scenariusze do realizacji. Stwierdziła, że jest dobrze, tekst się podoba, ale zastanawiała się, co zrobi cenzura, ponieważ jest pewien drażliwy temat. Mamy mianowicie wielkiego sąsiada na Wschodzie, jesteśmy z nim w jednym polityczno-militarnym sojuszu, a na pojazdach i rakietach, które pokażemy w filmie, muszą być jakieś emblematy. Ów człowiek tłumaczył mi, że emblematy amerykańskie nie mogą pojawić się absolutnie – wiadomo: Ameryka to nasz największy wróg, ale nie do przyjęcia jest również to, żeby były czerwone gwiazdy, ponieważ film powinien być z założenia eksterytorialny i niepolityczny. W związku z tym emblematy nie mogły być również polskie.
„Bałtyk” Igi Lis jednych rozczuli i zachwyci, innym przypomni, dlaczego od polskiego wybrzeża stronią.
„Lucky Jack” pozwala sprawdzić, czy ma się szczęście w kartach.
Pozycji o himalaizmie było mnóstwo, ale pisanej z perspektywy lekarza dotąd żadnej.
„Obcy: Ziemia” to nie tylko horror sci-fi, ale też opowieść o obsesji nieśmiertelności.
Opowiadania Thomasa Wolffa wydają się nieskomplikowane, ale to tylko pozory. Przecież ich bohaterowie namiętnie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas