Kończący w czerwcu 75 lat Jarosław Kaczyński pozostanie zapewne nadal prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiadał, że odejdzie w 2024 r., ale chór głosów w PiS już tę kolejną przymiarkę do politycznej emerytury podważa. Nie ma co się dziwić. Do wszystkich gigantycznych kłopotów prawicowej opozycji trudno dodawać jeszcze wymianę lidera. Zwłaszcza gdy na horyzoncie nie widać oczywistego następcy.
Napisałem zaraz po przegranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach, że jest ona silniejszą opozycją niż PiS w roku 2007 czy 2011, a jednak wyjątkowo trudno będzie jej wrócić do władzy. Dziś podtrzymuję opinię, że łatwo nie będzie. Ale paradoksalnie jestem mniej pewny definitywnego werdyktu. Dlaczego?