Średnio dwoje dzieci, trzy kury, 5 mkw. i cztery ukończone klasy szkoły przypadały na mieszkańca wsi Dzikowiec obok Kolbuszowej na Podkarpaciu w 1936 r. Gdy uważnie wczytamy się w wyniki ankiety przedstawione w „Chłopkach”, dowiemy się też, że statystyczna kobieta miała jeden komplet bielizny, cztery religijne obrazy i dwie pary butów.
Joanna Kuciel-Frydryszak maluje obraz dawnej polskiej wsi, kiedy jeszcze 40 proc. jej mieszkańców było analfabetami (w 1921 r.). Te informacje są udokumentowane zapisami rozmów z rolnikami („Na wsi bieda taka, że nie można tych dzieci w żaden sposób okryć ani obuć”), wycinkami z dawnych czasopism oraz archiwalnymi zdjęciami. „Chłopki” wyjaśniają, dlaczego fotografie sprzed stu lat są mylące. Te zdjęcia przedstawiają najczęściej młode kobiety w eleganckich bluzkach z żabotami i w koralach. Taki komplet miały wtedy nawet najbiedniejsze kobiety, lecz wkładały go rzadko: na odpusty, do lekarza czy właśnie na spotkanie z fotografem.