Tomasz P. Terlikowski: Kolejny papież po Franciszku ma iść jego drogą

Franciszek konsekwentnie realizuje program głębokiej reformy Kościoła. Jego decyzje personalne mają zagwarantować, że jego następca nie zejdzie z drogi zmian.

Publikacja: 09.06.2023 17:00

Tomasz P. Terlikowski: Kolejny papież po Franciszku ma iść jego drogą

Foto: AFP

Nie ma wątpliwości, że Franciszek ma poczucie misji. Jego pontyfikat nie ma być ani zachowaniem tego, co było, ani tym bardziej czekaniem na nowe, ale czasem głębokich zmian. I one się dokonują, choć czasem jest to słabo dostrzegalne z Polski.

Encyklika „Amoris laetitia” i podjęte później przez papieża decyzje prawne w zasadzie otworzyły osobom rozwiedzionym w nowych związkach dostęp do Eucharystii. Rola kobiet w Kościele powoli, ale systematycznie rośnie i wiele wskazuje na to, że Franciszek przygotował już wszystkie narzędzia konieczne do wprowadzenia ich diakonatu. Etyka społeczna – choćby w odniesieniu do kary śmierci czy podejścia do migracji – podlega głębokiej rekonstrukcji, a Watykan coraz bardziej staje się siłą globalnego Południa, czego najlepszym przykładem jest jego podejście do wojny w Ukrainie, ale także do problemów migracyjnych. I wreszcie dokonuje się nie tylko reforma Kurii Rzymskiej, ale i bardzo powolne rugowanie (przynajmniej na poziomie deklaracji) klerykalizmu z życia Kościoła. Jednym słowem zmiana następuje, a sam Franciszek jest przekonany, że w ten sposób realizuje to, czego „chcieli na konklawe kardynałowie”.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów