Joanna Szczepkowska: Jak na marszu 4 czerwca trafiłam do pierwszego szeregu

„Proszę państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm” – te słowa ciągle do mnie wracają.

Publikacja: 09.06.2023 17:00

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

Foto: Fotorzepa/Darek Golik

Od tego 1989 roku każdego 4 czerwca dzwonią do mnie bliscy i dalsi znajomi, na ogół ci sami, którzy dzwonili wtedy, jedni wzruszeni, inni z powątpiewaniem, czy moje słowa odpowiadają rzeczywistości. Wtedy na czele państwa stanął przecież generał Jaruzelski, wybrany przez posłów i senatorów Solidarności, co rządzi się raczej logiką abstrakcyjnego snu, a nie logiką historii i przewrotów.

Więc skończył się ten komunizm czy nie? Wtedy odpowiadałam tak: „komuna” była systemem uwikłań jak w mrocznej tragifarsie. Mieszanka bardzo śmiesznych filmów Stanisława Barei z kolejkami po zeszłoroczne kalendarze i ponurego obrazu żony Pawła Jasienicy – agentki SB donoszącej na własnego męża. Pewnym symbolem tej tragifarsy był właśnie wybór Jaruzelskiego. To zaskakujące zdanie, z którym poszłam do telewizji, było skierowane właściwie także do niego i w jakiś sposób symbolicznie wytrącić miało mu poczucie władzy.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla