Stanisławski: Pastelowa ars moriendi

Katarzyna Babiś wzięła na warsztat jedno z największych może wyzwań dla pisarza, jakim jest odchodzenie i śmierć dziecka.

Publikacja: 08.04.2016 00:55

Stanisławski: Pastelowa ars moriendi

Foto: Fotorzepa

To, jak do dziś działa na nas „najkrótsze opowiadanie świata", czyli słynne zdanie: „Na sprzedaż: buciki dziecięce, nieużywane", przez lata przypisywane Hemingwayowi, pokazuje, że w przypadku tego tematu nie ma mocnych.

Debiutantka na rynku literackim postanowiła się zmierzyć z techniką narracyjną, jaką jest nadawanie bajkowych konturów rzeczywistości zbyt strasznej, żeby postawić z nią małego człowieka twarzą w twarz. Najbardziej znany przykład takiej strategii to naturalnie „Życie jest piękne" Roberto Benigniego. Do podobnej konwencji odwoływał się późniejszy o dziesięć lat „Chłopiec w pasiastej piżamie" Marka Hermana, a ze wspomnień z wojen i z powstania znamy dziesiątki snutych przez dobrych dorosłych kojących historii o tym, że czołgi i samoloty zaraz sobie pójdą.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Jakim papieżem będzie Leon XIV?
Plus Minus
Zdobycie Czarodziejskiej góry
Plus Minus
„Amerzone – Testament odkrywcy”: Kamienne ruiny z tropików
Plus Minus
„Filozoficzny Lem. Tom 2”: Filozofia i futurologia
Plus Minus
„Fatalny rejs”: Nordic noir z atmosferą